Ścieram do zupy buraczkowej. Pyszna i gotowa 2x szybciej niż zwykle
Kuchnia polska słynie z wielu pysznych zup, a jedną z nich jest ewidentnie zupa buraczkowa. Babcia pokazała mi, jak przyrządza się najlepszą wersję tej potrawy. Zawsze zastanawiało mnie, co do niej dodaje i jak ją tworzy. Bo w smaku była boska. Udało mi się poznać jej tajemnicę.
Prosty myk sprawi, że zupa buraczkowa będzie smaczniejsza
Przed laty, zaradne gospodynie miały sporo obowiązków w domu, a jednym z nich było oczywiście gotowanie dla rodziny. Starano się maksymalnie ograniczyć czas spędzany nad garnkami i używano tańszych surowców, a czasami z niektórych zupełnie rezygnowano, z uwagi na utrudniony dostęp. Zazwyczaj szkopuł ten dotyczył mięsa. Wiadomo, że mięsny bulion wymaga długiego gotowania. Pomysłowe kucharki szły drogą na skróty, nic przy okazji nie tracąc.
Moja babcia zdradziła mi pewną ciekawy patent, jaki stosowała podczas gotowania zupy buraczkowej. Dzięki temu danie trafiało na talerze szybciej niż zwykle. Ścierała na tarce jarzyny (marchew, buraki, cebulę) i przesmażała na patelni z olejem. Dopiero potem przenosiła miks do garnka.
Zupa buraczkowa jak u babci. Przepis krok po kroku
Składniki:
duża cebula,
4-5 średnich buraków,
2-3 duże ziemniaki,
marchew,
ocet,
pieprz i sól,
smalec lub olej do smażenia,
ziele angielskie,
liść laurowy,
świeży lub suszony koper,
ewentualnie: śmietana do zup.
Przygotowanie:
Na początku kroimy połowę buraków, kartofle i cebulę. Resztę buraków ścieramy na tarce i podobnie postępujemy z marchewką.
Na patelni rozgrzewamy tłuszcz i szklimy cebulę, a potem dokładamy starte jarzyny.
Mieszankę dajemy do garnka, wrzucamy też kawałki ziemniaków i buraków, a po chwili zalewamy składniki wodą bądź wywarem. Wrzucamy ziele angielskie i liść laurowy.
Danie ma się gotować do momentu, aż warzywa dostatecznie zmiękną. Dolewamy odrobinę octu, a także pieprz i sól do smaku. Opcjonalnie zabielamy zupę buraczkową śmietaną. Dekorujemy ją świeżym lub suszonym koperkiem. Smacznego.